Środa 16 lipca 2025 | Imieniny: Mariki, Benity, Dzierżysława

Rejestracja Zaloguj się
RADIO KWIDZYNIAKÓW
AVIVA - SPRAWDZAMY JAKOŚĆ KWIDZYŃSKIEGO POWIETRZA - KLIKNIJ TUTAJ

Puls Kwidzyna > Wstępniaki

TAKI DUŻY PAMIĘTNIK... (WSTĘPNIAK)

Kasia SidorCieszę się, że mój ostatni wstępniak miał pozytywny oddźwięk i przywołał kolejne wspomnienia. Dlatego też pójdę nieco dalej z tym tematem.

Są osoby, które myślą o stworzenie muzeum Kwidzyna a zapomniały o rzeczy może drobnej, ale jakże ważnej – kronice naszego miasta. Kronika to dziejowa panorama obejmująca dziesiątki lat. To swego rodzaju publikacja, która uchwyca istotę i charakter przemian zachodzących w danej tkance społecznej. To wartościowy dokument (artykuły i zdjęcia), który w naszym przypadku przybliża historię Kwidzyna i jego mieszkańców.

Niestety, nasza kronika osiem lat temu umarła śmiercią naturalną wraz kronikarzem – Janem Szymańskim. Przypomnę, Janek w latach 1965 – 2000 prowadził kronikę w byłym przedsiębiorstwie państwowym ZEM POLMO a także przez ponad dwie dekady tworzył kronikę Kwidzyna, która doczekała się dziesięciu opasłych tomów. Kroniki wykonywane były w zapomnianej dziś sztuce kaligrafii, bogate ikonograficznie. Nie muszę nikogo przekonywać, że po dziś dzień stanowią ważne źródło historyczne naszego miasta. Kronika ZEM-u przepadła  w okresie przemian własnościowych przedsiębiorstwa (w prywatne ręce) a kronika miasta dostępna jest w siedzibie Biblioteki Miejsko-Powiatowej.

Pasją naszego Janka (bo tak o nim mówimy do dzisiaj) było faktograficzne dokumentowanie zmian zachodzących w naszym mieście, skrupulatne zapisywanie przede wszystkim sukcesów. 11 czerwca 2015 r. otrzymał za to nagrodę Burmistrza Miasta Kwidzyna za osiągnięcia w dziedzinie kultury. Janek Szymański przez wiele lat przychodził do naszej redakcji, opowiadał różne historie z życia kwidzyniaków i życia miasta. Nie ukrywam, że dzięki niemu i ja mam swój malutki udział w tworzonych przez niego kronikach, bo wiele fotografii umieszczonych w nich są mojego autorstwa, podobnie jak artykuły.

Lecz jak wspomniałam śmierć zabrała jednocześnie kronikarza i kronikę… A wystarczyło wykazać się odrobiną dobrej woli, żeby dalej kontynuować to dzieło. Nawet były delikatne tego symptomy, bo na pytanie mojego Marka, na jednej z sesji rady miejskiej, co z dalszymi losami kroniki - usłyszeliśmy od ówczesnego dyrektora kwidzyńskiej biblioteki, że nie ma się co martwić, bo kontynuacja będzie. Uwierzyłam! To była miła informacja, która nie tylko mnie uspokoiła, ale też bardzo uradowała i... na tym moja radość zakończyła się. Czar prysł!

Kronika powinna być dalej prowadzona. Niestety, dzisiaj wznowienie tego dzieła – cofnięcie się blisko dekady wstecz będzie karkołomnym przedsięwzięciem, bo trudno będzie odnaleźć się w gąszczu informacji i fotografii. Teraz można gdybać, ale... gdyby wówczas, nasza biblioteka nie dysponując siłami przerobowymi na tworzenie kroniki – wydała rzeczowy komunikat to być może znalazłby się inny sposób na kontynuację. Można było ogłosić konkurs dla organizacji pozarządowych, które w swoich szeregach posiadają wielu pasjonatów historii i z pewnością poszłyby śladem kronikarza.

Z racji wykonywanej profesji bywałam na różnego rodzaju jubileuszowych zjazdach, na których największe zainteresowanie miały właśnie kroniki. Emocje przy ich przeglądaniu są zupełnie inne niż przy prezentacji zdjęć w telefonach. Kronika ma swój urok a nawet zapach, tam rzeczywiście czuć kawałek historii nawet tej z niedalekiej przeszłości. Każda kronika (klasowa, szkolna, zakładowa itp.) to przede wszystkim wspaniały sposób na zachowanie wspomnień z minionych lat oraz przypomnienie ludzi, których często nie ma już wśród nas. Po latach wraca się do niej z łezką w oku, albo uśmiechem na twarzy. Natomiast kronikarz prowadzi ten duży „pamiętnik” dla utrwalenia chwil, które nie powinny ulegać zapomnieniu a trwać wiecznie.

Wszak wspomnienia są bardzo ważne i warto je „zatrzymać”. Prowadzenie kroniki to również wyśmienity pomysł na wzmocnienie naszej lokalnej tożsamości. Wydawało mi się, że wszystkim na tym zależy.

Oceń artykuł
Autor: Kasia Sidor | Piątek 2 maja 2025 | 001 7972
aagaj
11-05-2025, 10:45
IP: 195.60.242.12
Witam Panią.
Tak o historii!
Powiedzmy, że tworzymy Kwidzyn od 1945r., dbamy , co się da remontujemy ( budynki ) po poprzednikach, aby dzisiejsze miasto było ładne.
Z gmachu Sądu po remoncie przed lat zniknęła tablica dotycząca Plebiscytu. Może gdzieś wisi albo leży,a mogła by wisieć tam gdzie lata była. Może Pani coś się uda załatwić, bo poprzednik Pani obiecał się zająć ale mu czasu chyba nie starczyło.
Pozdrawiam AG
FLP MAM PROGNOZA POGODY
Prawa autorskie 2010 - 2025 © Puls Kwidzyna | Projekt i wykonanie Studio Siedem